Héctor Bellerín otwarcie mówi o konflikcie w Strefie Gazy: „Widzimy to na naszych telefonach... jako piłkarze musimy zrobić o wiele więcej”.

Piłkarz Realu Betis, Héctor Bellerín, zawsze otwarcie mówił o najtrudniejszych i najbardziej kontrowersyjnych sytuacjach, które zdarzają się na co dzień. W niedawnym wywiadzie dla gazety ABC , obrońca po raz kolejny wyraził swoją opinię, tym razem na temat konfliktu w Strefie Gazy .
Kibic Betisu, który twierdzi, że woli „być autentycznym” i „mieć wszystko zrobione, niż być kimś, kim nie jest”, stwierdził, że jego zdaniem „dochodzi do ludobójstwa; widzimy to na naszych telefonach”.
„Może pięć lat temu, gdyby ktoś zapytał cię o konflikt izraelsko-Gazy, mógłbyś odpowiedzieć: »Cóż, nie mam zbyt wielu informacji«. Teraz nie mogę od ciebie niczego kupić ” – powiedział.
Piłkarz uważa, że „teraz mamy rząd, który zabija cywilów, dzieci... pozwala im umierać z głodu, a reszta świata się temu przygląda i wydaje się, że bez względu na to, co zrobimy, nic się nie zmieni”.
„Ktokolwiek nie rozumie i nie potrafi rozpoznać, że to, co się dzieje, jest ludobójstwem, ten, moim zdaniem, nie do końca rozumie, co się dzieje ” – argumentował Bellerín, krytykując również stanowisko świata piłki nożnej w tej sprawie.
„Doszliśmy do punktu, w którym to już nie ma znaczenia. Myślę, że jako piłkarze powinniśmy zrobić o wiele więcej ” – mówi obrońca, który uważa, że „w przypadku Ukrainy sprawy potoczyły się bardzo szybko”, ale „teraz są inne interesy”.
Bellerín potępił również postawę hiszpańskiej ligi: „Nagle w piłce nożnej zaczynają pojawiać się protesty, ale LaLiga próbuje je zatuszować. (...) Jesteśmy niesamowitym mówcą społecznym”.
20minutos